Językiem bazowym jest jak zazwyczaj angielski, a jako że filmiki przygotowano z myślą o amerykanach są naprawdę prościutkie, bez krzaczków i cyrylicy:)
Zestawik na szybką powtórkę i brak chęci na cokolwiek więcej...
Hiszpański:
Francuski:
Japoński: ( fajnie sylabizuje - oni są specyficzni:)
Chiński: ( nie popisali się -chinka średnio atrakcyjna, ale wyraźna wymowa:)
Rosyjski:
Mój sposób na naukę języków obcych:) Angielski, niemiecki, francuski, hiszpański, japoński i chiński... Cel - komunikacja!
wtorek, 29 listopada 2011
poniedziałek, 28 listopada 2011
piątek, 25 listopada 2011
Sposób na francuski - Luluś:)
Oglądając z dzieciakami bajki na youtube dość często trafia się na filmiki w innych językach. Ma to tą zaletę że w bajkach język jest prosty, dość wyraźny treści można się domyślić:)
Co do francuskiego -Luluś, a raczej DIDOU- po polsku jest dostępnych stosunkowo mało odcinków za to po francusku jest ich mnóstwo, a filmiki są mi także potrzebne aby nadrobić umiejętności z zakresu rysowania, więc mam 2w1:
Na początek warto też odnaleźć odcinek po polsku i to samo po francusku:
Krokodyl:
Inne po francusku:
kareta:
czarownica:
dom:
W powiązanych całe mnóstwo odcinków - nauka z bajek ma tą zaletę że nie jest męcząca i pozwala na osłuchanie się z językiem:)
W moim przypadku "Luluś" pasuje idealnie bo język francuski jakoś tak kojarzy mi się z nawiedzonym malarzem, a to ma trochę z tym wspólnego;)
Co do francuskiego -Luluś, a raczej DIDOU- po polsku jest dostępnych stosunkowo mało odcinków za to po francusku jest ich mnóstwo, a filmiki są mi także potrzebne aby nadrobić umiejętności z zakresu rysowania, więc mam 2w1:
Na początek warto też odnaleźć odcinek po polsku i to samo po francusku:
Krokodyl:
Inne po francusku:
kareta:
czarownica:
dom:
W powiązanych całe mnóstwo odcinków - nauka z bajek ma tą zaletę że nie jest męcząca i pozwala na osłuchanie się z językiem:)
W moim przypadku "Luluś" pasuje idealnie bo język francuski jakoś tak kojarzy mi się z nawiedzonym malarzem, a to ma trochę z tym wspólnego;)
czwartek, 24 listopada 2011
No i wyszła gigantyczna przerwa w nauce - plan zmasakrowała rzeczywistość, fakt faktem nie odpuściłam całkowicie, ale w zasadzie poza odsłuchiwaniem nagrań mp3 i sporadycznych powtórek nie miałam czasu,sił ani co gorsze ochoty na nic. Teraz czuję się już trochę lepiej i chcę ze spokojem wrócić do nauki, choć wątpię w powrót super formy edukacyjnej, zresztą byłoby to wręcz nie rozsądne, bo zalecania lekarskie to - nie przemęczać się i odpoczywać, ale przecież nauka języków to czysta przyjemność:)
Nie wiem też jaką formę przyjmie ten blog - tak czy inaczej ma znów być moim "notatniczkiem", choć może bardziej ukierunkowanym na filmiki, zestawy do powtórek itd.
Nie wiem też jaką formę przyjmie ten blog - tak czy inaczej ma znów być moim "notatniczkiem", choć może bardziej ukierunkowanym na filmiki, zestawy do powtórek itd.
Subskrybuj:
Posty (Atom)